16-01-2017
„Niektórzy ludzie nie znoszą zimy.
A my się z zimą całkiem lubimy.
Niech sobie mrozi i robi swoje!
Niech sypie śniegiem”. (…) (N. Usenko)
I… oby sypało jak najdłużej.Od dłuższego czasu dzieci z utęsknieniem wypatrywały śniegu, bowiem zabawy w miękkim puchu należą do ich ulubionych. Tegoroczna zima niestety płata nam figle. Jednak początek stycznia okazał się wyjątkowy, gdyż spadł długo oczekiwany śnieg.
W pierwszych dniach nowego roku dzieci ze świetlicy wraz z wychowawczyniami, korzystając z uroków zimy, udały się na szkolne podwórko. Tam wszyscy oddali się białemu szaleństwu - zjeżdżając na sankach, rzucając się śnieżkami, a także „atakując” śniegowymi kulami swoich rówieśników (oczywiście przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa). Po „górkowych” wyczynach przyszedł czas na zrobienie na śniegu tak zwanego aniołka, to przecież obowiązkowy punkt programu zimowych uciech. Nikomu nie przeszkadzała nawet mroźna pogoda. Z rumieńcami i z uśmiechem na twarzach dzieci z opiekunkami wróciły do szkoły. Zabawy na śniegu dostarczyły wszystkim uczestnikom wiele radości.
I.S., zdj. A.D.