Lubanianka Michalina Mikiel 24 września obchodziła swoje setne urodziny. Z okazji wyjątkowego jubileuszu odwiedzili ją burmistrz Lubania oraz przedstawicielka ZUS-u.
Choć każde urodziny są naszym małym świętem, to te okrągłe budzą zawsze najwięcej emocji. Wyjątkowo brzmi setka, tym bardziej że zmienia tekst tak chętnie śpiewanego utworu „Sto lat”.
- Wczoraj śpiewaliśmy „Sto lat” i za chwilę padło „Ojej babciu, nie – dwieście! Dwieście lat – z uśmiechem opowiadała córka stuletniej lubanianki. – Bo my już wczoraj świętowaliśmy w wąskim gronie dwudziestu osób. Dzisiejsze spotkanie również bardzo ucieszyło mamę – podkreślała pani Danuta, która na co dzień opiekuje się mamą.
Burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński złożył życzenia Jubilatce w imieniu wszystkich mieszkańców. W spotkaniu uczestniczyła również Kierowniczka Inspektoratu w Lubaniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Joanna Lubikowska. Przedstawicielka ZUS-u wręczyła pani Michalinie decyzję przyznania świadczenia honorowego dla stulatków.
Odwiedziny były okazją do wspomnień. Lubanianka Michalina Mikiel urodziła się 24 września 1923 roku w miejscowości Przystajń koło Częstochowy. Wybuch II wojny światowej zakończył jej dzieciństwo.
- Podjechał samochód, do samochodu wepchali wszystkich, dużo nas było i powieźli nas na Arbeitsamt (przyp. red. urząd pracy w nazistowskich Niemczech) i tam przyszedł ogrodnik Miller i on nas wszystkich zabrał, wszystkich z jednej miejscowości – wspominała ze smutkiem pani Michalina.
Po trudach wojennej zawieruchy w 1945 roku Jubilatka wraz z rodziną trafiła do Lubania, gdzie mieszka do dzisiaj. To tutaj wychowywała syna i córkę, poślubiła i pochowała pierwszego męża, po czym znalazła szczęście u boku nieżyjącego już drugiego męża, Stanisława.
- To był bardzo dobry człowiek. Do swoich ostatnich dni martwił się o mamę i zastanawiał, jak to będzie, gdy jej zabraknie. A to z nim musieliśmy się najpierw pożegnać – mówiła pani Danuta.
Dziś bliskich osób w życiu Jubilatki nie brakuje, ponieważ oprócz córki i syna, są w nim obecni: wnuczka i trzech wnuków, trzy prawnuczki, dwóch prawnuków, a nawet praprawnuk. Gdyby zdrowie pozwoliło, pewnie wydziergałaby dla wszystkich niepowtarzalne szale na zimę.
- Mama bardzo ładnie szydełkowała, a na drutach cuda tworzyła. Sweterki, spódniczki, do dzisiaj pamiętam półgolfik z jelonkami mojego brata. Nikt nie miał podobnego. Mama była prawdziwą artystką, zresztą jej manualny talent potwierdza tytuł mistrzowski zdobyty w cukiernictwie – opowiadała córka Stulatki.
Setne urodziny to okazja do spotkania i snucia wspomnień dla całej rodziny, ale też wyjątkowe wydarzenie dla przedstawicieli samorządu.
- W Lubaniu mieszkają cztery panie, które osiągnęły trzycyfrowy wiek – nadmienił Burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński. - Dwie z nich świętowały setny jubileusz w 2022 roku, zaś kolejne w bieżącym. Zawsze cieszy mnie możliwość wizyty u lubanianek z tak zacnym stażem życia. W tym miejscu szanownej Jubilatce, pozostałym stulatkom, jak również ich rodzinom składam najserdeczniejsze życzenia, bogate w zdrowie, miłość oraz wsparcie najbliższych – podsumował burmistrz.
(ŁCR)